Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie

Żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.

Kolejne spotkanie Jezusa. Tym razem jest to spotkanie przepełnione miłością. Jest też odważnym wyznaniem wiary. W tym jednym momencie dla świętej Weroniki nie było ważne ryzyko związane z podejściem do skazańca. Przecież obok byli żołnierze, którzy mogli ją dotkliwie pobić. Nie było też ważne to, co pomyślą o niej inni. Czy będą ją wyśmiewali, czy z politowaniem będą pukać się w czoło mówiąc, że tym jednym gestem, którym i tak wiele Jezusowi nie pomogła, mogła sama skazać się na śmierć. Liczył się tylko Jezus. I Jego cierpienie. I chęć zrobienia czegokolwiek, aby Mu pomóc, aby dodać Mu sił, aby Mu pokazać, że nie jest sam.

Nasza codzienność to suma tysięcy wypowiadanych słów i wykonywanych gestów. Często nie zdajemy siebie sprawy z tego, jak one są ważne i bagatelizujemy znaczenie wielu z nich. Zwłaszcza tych, których sami jesteśmy autorami. Inaczej jest, gdy jakimś drobnym w czyichś oczach gestem lub słowem poczujemy się zranieni. Wtedy nadajemy temu wydarzeniu szerszy sens, a drugiemu człowiekowi łatwo przypisujemy złe intencje. Każde słowo ma znaczenie. Każdy czyn ma znaczenie. Każdy gest ma znaczenie. Każdym możemy, jak święta Weronika, pokazać, jak bardzo kochamy. Każdym możemy zranić, każdym możemy pokazać, że umywamy ręce od odpowiedzialności, jak Piłat.

Panie Jezu, stoimy obok świętej Weroniki i podziwiamy jej odwagę. Podziwiamy jej wiarę. I też tak chcemy. Chcemy wziąć do naszych rąk chustę i otrzeć Twoją zmęczoną twarz. Każdy nasz dobry czyn jest otarciem Twojej twarzy. Każde wybaczenie, dokonane w Twoje Imię. Każde przyjście z pomocą, zwłaszcza temu człowiekowi, który jest najbliżej nas. Dobre słowo, słowo pocieszenia, otuchy, nadziei, słowo, które jest świadectwem Twojej miłości to także naśladowanie świętej Weroniki. Jest nim również codzienne realizowanie słów małżeńskiej przysięgi, jest nie wypełnianie obowiązków rodzicielskich, jest nim zachowanie czwartego przykazania.

Panie Jezu, pomóż nam, prosimy, zachwycić się postawą świętej Weroniki. Pomóż nam tę postawę naśladować. Panie Jezu, niech nasza rodzinna wspólnota będzie przeniknięta duchem empatii i chęci niesienia pomocy sobie nawzajem. Niech nasza rodzina będzie wspólnotą kochającą Ciebie tak mocno, jak czyniła to święta Weronika. Aby Twoje Oblicze było wyryte w naszych sercach i stało się motywacją naszych działań.

Któryś za nas cierpiał rany…